TEST DEKODERA WIWA H.265 PRO

ROZPAKOWANIE I PIERWSZE WRAŻENIA – WIWA H.265 PRO

Odbiornik otrzymujemy w charakterystycznym dla marki WIWA pudełku w żółto-białej kolorystyce.
Posiada estetyczną grafikę i opis najważniejszych funkcji dekodera.

Po otwarciu pudełka od razu zaczęłam się zastanawiać, czemu producent nazwał ten dekoder “PRO”. W opakowaniu nie znajdziemy bowiem ani kabla HDMI, ani baterii do pilota, ani antenki WiFi. Natomiast jeśli zamysł producenta oparł się na jakości wykonania to tu mogę przyznać pełną rację – zarówno dekoder jak i pilot wykonane są bardzo dobrze. Metalowy korpus dekodera nie ugina się pod palcami, ma sporo otworów wentylacyjnych i piankowe nóżki antypoślizgowe. Panel frontowy jest dobrze zagospodarowany, częściowo błyszczący w części z wyświetlaczem LED. Przyciski na panelu nie posiadają luzów i reagują słyszalnym klikiem.

Gabarytowo tuner jest średnich wymiarów. Jest o około 25% mniejszy od przykładowo DekoTV, co widać na poniższym zdjęciu.

Jest to aspekt głównie wizualny, więc nie uznaję tego ani za zaletę, ani za wadę.
Wyświetlacz jest wyraźny i wyświetla wystarczająco duże znaki.

Przechodząc do pilota, niestety musimy posiadać swoje baterie 2x AAA. Bez nich pilot jest bardzo lekki przez co wydaje się na pozór gorszej jakości, niż jest. Po włożeniu baterii pilot staje się prawidłowo wyważony. Co ważne, nie czuć tutaj zapachu chińskiej fabryki.

Klawisze tego pilota charakterystycznie klikają, co dla mnie jest dużym plusem, bo mamy wyraźnie zaznaczoną reakcję klawisza na polecenie. Nie rozumiem natomiast powielenia funkcji klawiszy CH+- i VOL zarówno na środkowym krzyżaku (o ile w tym przypadku można go tak nazwać) jak i na klawiszach pod nim.
Reakcja przycisku jest natychmiastowa, nie doświadczyłam zapadania się klawiszy czy braku reakcji.

Warto dodać że pilot jest programowalny i instrukcja tej czynności znajduje się w zestawie.

W zestawie oczywiście otrzymujemy instrukcję obsługi. Jest napisana niestety niewielką czcionką, ale za to ilustracje są wyraźne i czytelne.

SPECYFIKACJA I CODZIENNE UŻYTKOWANIE – wiwa h.265 pro

Dekoder podłącza się bardzo prosto, ponieważ maksymalnie okrojono ilość zbędnych wejść/wyjść. Wystarczy podłączyć kabel HDMI oraz antenowy i już można korzystać z urządzenia, ponieważ kabel zasilający zakotwiczony jest w tylnym panelu na stałe i ma standardową długość około metra.

Odbiornik spełnia oczywiście wszystkie wymogi standardu DVB-T2 HEVC H.265.

Producent wyposażył dekoder w jedno wejście HDMI a także Scart (EURO) dla starszych telewizorów. Ponadto jedno złącze antenowe i jeden port USB, umożliwiający podłączenie anteny WiFi lub przenośnej pamięci USB.

Obsługiwana maksymalna rozdzielczość to FullHD, co jest całkowicie normalne w tej półce cenowej i dla większości użytkowników będzie wystarczające. Może wyświetlać obraz w formacie 16:9 oraz 4:3.
Według producenta odtworzymy na nim formaty wideo takie jak: H.265/HEVC, MKV, MOV, AVI, MP4, XVID, MPEG4, AVC/H.264, TS, 3GP, MPEG, MPG, VOB, FLV, DIVX.
Natomiast obsługiwane formaty audio to MP3, AAC, M4A, Digital Sound DVB-T/T2.

Jeśli chcemy oglądać zdjęcia z odtwarzacza multimedialnego tego dekodera to muszą być one w formacie JPG, JPE, BMP, JPEG, PNG.

Maksymalny pobór mocy urządzenia to 7.5 W

W codziennym użytkowaniu dekoder zachowuje się nienagannie. Przełączanie między kanałami trwa standardowo, czyli około 1-2 sekundy, ale nie ma przy tym spowolnień czy desynchronizacji dźwięku z obrazem. Jest pasek postępu zaprojektowany w kształcie powielających się wielokątów. Cała szata graficzna menu utrzymana jest w standardzie producenta.
Lista kanałów jest standardowa i czytelna.

EPG jest w miarę czytelne, zawiera niestety błędy w druku, szczególnie w polu recenzji danego programu. Chcąc sprawdzić rozkład innego kanału z poziomu EPG niestety jesteśmy automatycznie na ten kanał przełączani. Przez EPG można także ustawić Timer nagrywania. W tym przypadku też standardowo możemy nagrywać tylko obecnie oglądany program. Funkcja Time Shift działa podczas nagrywania. Nagrane materiały dekoder odtwarza bezbłędnie z poziomu odtwarzacza multimedialnego.

Jak już wspominałam, pilot działa bardzo dobrze. Klikające przyciski dają uczucie pewności, że klawisz zareagował. Nie zapadają się, są przyjemnie ogumowane. Nie mam również zastrzeżeń do jego zasięgu – z drugiego końca pokoju (około 5m) działał bez zastrzeżeń.

Dekoder wyświetla napisy w języku polskim, które można włączyć lub wyłączyć z poziomu menu. Warto zaznaczyć, że nie każdy kanał, przynajmniej na tym dekoderze, ma możliwość obsługi napisów. Przykładem jest kanał ANTENA TV, nie było na nim możliwości włączenia napisów w żadnym języku.

Wiwa H.265 PRO obsługuje także teletekst w trybie pełnoekranowym.

FUNKCJE DODATKOWE – wiwa h.265 pro

Jak przystało na dekoder w tej cenie Wiwa H.265 PRO posiada podstawowy odtwarzacz multimediów oraz aplikacje internetowe.
Odtwarzanie wideo z dysku USB, czy też obrazów i muzyki przebiega prawidłowo. Rozpoznawane są formaty podane przez producenta w specyfikacji. Nie zauważyłam żadnych przycięć czy klatkowania podczas odtwarzania testowego wideo.
Obrazy można oglądać w małym oknie podglądu lub na pełnym ekranie po wciśnięciu odpowiedniego klawisza na pilocie.
Nie mam się tutaj do czego przyczepić więc przejdę od razu do aplikacji YouTube. Jak wiadomo, należy wcześniej połączyć się z naszą siecią domową. Niestety producent nie dodał do zestawu dedykowanej anteny, ale antena Deko czy zwykła antena z Chin jest kompatybilna z tym sprzętem i poprawnie łączy się z siecią WiFi.
Po połączeniu się możemy oglądać filmy na YouTube. Mimo ustawienia regionu na Polskę nie każdy film da się odtworzyć. Jednak gdy trafimy na działający materiał, odtwarzanie jest płynne a buforowanie trwa bardzo krótką chwilę.
Jest też oczywiście opcja wyszukania danego tytułu za pomocą klawiatury ekranowej.

Dekoder oferuje także aplikację IPTV. Skorzystałam z zaimportowanej z pendrive listy w formacie .m3u.
Kanały odtwarzają się poprawnie, potrzebują krótkiej chwili na załadowanie się. Nie działają te same kanały, co w przypadku innych dekoderów, więc jest to zapewne wina samego pliku lub dostępności regionalnej.

Podsumowując kwestię funkcji dodatkowych: Wiwa H.265 PRO nada się jako mały odtwarzacz multimedialny dla niewymagających użytkowników.

PODSUMOWANIE – wiwa h.265 pro

Podsumowując: testowany sprzęt mile zaskakuje, jednak od sprzętu z dopiskiem PRO oczekiwałam czegoś więcej, jak chociażby dodatkowe wyposażenie w postaci adaptera WiFi czy chociażby kabla HDMI. Otrzymujemy zestaw dość okrojony, ale za to bardzo dobrze wykonany i dobrze działający. Testowane i opisane funkcje nie sprawiały większych problemów, poza kilkoma wymienionymi wcześniej.
W tej cenie możemy znaleźć lepszy sprzęt, jednak gdy ktoś potrzebuje niewielkiego gabarytowo, dobrze wykonanego urządzenia, to może zerknąć na ten model. Należy jednak pamiętać o jego wadach jak i zestawie, który otrzymujemy po zakupie.

Plusy:

✅ metalowa, niewielka obudowa,

✅ bardzo dobrej jakości pilot,

✅ nienaganne działanie podstawowych funkcji, tj. oglądanie telewizji naziemnej oraz przełączanie między kanałami,

✅ wsparcie dla wielu rodzajów adapterów WiFi,

✅ ograniczona ilość zbędnych złącz, a więc łatwiejsza obsługa,

✅ wsparcie odtwarzania multimediów,

✅ podstawowe aplikacje internetowe (YouTube, IPTV).

Minusy:

❌ zestaw okrojony do minimum (brak baterii czy kabla HDMI),

❌ brak adaptera WiFi w zestawie,

❌ problem z niektórymi filmami na YouTube, mimo wybrania poprawnego regionu,

❌ pojedyncze błędy (literówki) w EPG,

❌ EPG automatycznie przełącza nas na inny kanał, jeśli chcemy przeczytać recenzję innego kanału.

Test i recenzja dekodera Wiwa H.265 PRO:
Ocena w stosunku cena-jakość: 7/10! – byłaby wyższa, gdyby producent dodawał do zestawu chociażby kabel HDMI czy adapter WiFi, w końcu mamy do czynienia ze sprzętem “PRO”. Ocena jest głównie za jakość wykonania oraz prawie bezproblemową obsługę.

CHCESZ KUPIĆ TEN DEKODER?

SPRAWDŹ CENĘ wiwa h.265 pro