Przejdź do treści

TEST DEKODERA DVB-T2 H.265 EMOS EM190-L

ROZPAKOWANIE I PIERWSZE WRAŻENIA – EMOS EM190-L

Dekoder otrzymujemy w estetycznym, niewielkim opakowaniu. Jest ono niepozorne, ale wewnątrz możemy znaleźć dość bogate wyposażenie. Pierwsza ukazuje się instrukcja obsługi oraz opcjonalna przedłużka IR do sterowania dekoderem za pomocą pilota. Następne elementy to oczywiście dekoder, kabel zasilający, pilot oraz baterie do pilota (2x AAA).
Po wyjęciu tunera z pudełka niestety nie mamy wrażenia obcowania z urządzeniem dobrze wykonanym. Przy dociskaniu w okolicach górnej części obudowy potrafi zaskrzypieć. Jest wykonany w całości z plastiku, jednak spodziewałam się czegoś odrobinę lepiej wykonanego. Na tylnej ścianie obudowy producent umieścił tylko najważniejsze złącza.

Kabel zasilający jest odłączany, jednak nadal jest standardowej długości około metra.

Wygląd dekodera – przód
Zestaw tylnych złącz

Pilot to znana już z innych recenzji, akceptowalna konstrukcja. Posiada u dołu logo producenta, poza tym design jet niezmienny. Wrażenia z wciskania klawiszy na pilocie również – przyciski reagują odpowiednio, jednak ich ogumowanie jest średnio przyjemne w dotyku. Pilot jest programowalny. Więcej informacji na temat użytkowania pilota znaleźć można w poprzednich recenzjach.

Wygląd pilota

Dekoder jest niewielki, można go więc umieścić za telewizorem. Dzięki temu zaoszczędzimy miejsce. Producent wyszedł naprzeciw takiemu rozwiązaniu i dodał do zestawu opcjonalną przedłużkę portu IR za co spory plus.

Opcjonalne przedłużenie IR

Samo pudełko jest estetyczne i zawiera ilustrowane opisy najważniejszych funkcji urządzenia jak i pilota.

Opakowanie – przód
Opakowanie – tył

SPECYFIKACJA I CODZIENNE UŻYTKOWANIE – EMOS EM190-L

Producent deklaruje kompatybilność dekodera z nowym standardem DVB-T2 H.265 HEVC. Oczywiście dekoder spełnia te wymagania, bez problemu wyszukuje kanał Wydarzenia24 HEVC oraz inne w HEVC.

Tuner obsługuje następujące formaty wideo: MPEG-2 MPEG-4, H.264 HEVC (max. 10bit), H.265.

W specyfikacji próżno szukać informacji o odtwarzanych formatach obrazów czy muzyki, jednak wszystkie moje media testowe były wyświetlane bez problemu.

Urządzenie działa w rozdzielczości do 1080p.

Porty umieszczone przez producenta to HDMI, Scart (EURO), ANT IN oraz złącze zasilające. Na przodzie dodatkowo znajduje się port SUB do podłączenia naszego zewnętrznego nośnika danych oraz miniUSB do podłączenia opcjonalnej przedłużki IR.

Informacje o specyfikacji są więc dość okrojone, ale najważniejsze jest to, jak dekoder działa.

Po uruchomieniu tunera pojawia się standardowo okno pierwszej konfiguracji. Już po kontakcie z tymi opcjami odniosłam wrażenie, że menu będzie okrojone i niezbyt estetyczne. Niestety się nie myliłam.

Mimo tego dekoder wyszukał poprawnie wszystkie kanały, łącznie z tymi z dopiskiem HEVC oraz kanałami wymagającymi HbbTV, którego EMOS EM190-L nie wspiera. Nie zauważyłam klatkowania obrazu desynchronizacji obrazu z dźwiękiem. Urządzenie testowałam na antenie pokojowej, mającej już kilka lat.

Jak wspomniałam Menu jest bardzo przeciętne i podstawowe. Ponadto tuner nie wspiera połączenia z siecią domową.

Bez problemu możemy edytować listę kanałów oraz programować timer, jednak tak jak w większości urządzeń tej klasy, możemy nagrywać tylko oglądany obecnie program. Funkcja Time Shift również działa poprawnie.

Okno wyszukiwania kanałów
Wygląd listy kanałów

Pasek INFO również posiada podstawowe informacje. Nie uświadczymy tutaj nawet paska postępu.

Wygląd paska INFO

Funkcja EPG tak jak w poprzednich dekoderach z tej półki cenowej działa podobnie – chcąc przejrzeć rozkład innego kanału jesteśmy na niego od razu przełączani. EPG zawiera także w tym przypadku podstawowe informacje i jak na moje oko jest średnio estetyczne. Nazwy programów i audycji są obcięte i nie dostosowane do wyglądu całej tabeli.
Nadal jednak spełnia swoją funkcję.

Wygląd EPG
Szczegółowy wygląd EPG (recenzja programu)

W przeciwieństwie do np. DEKOTV informacje o sile i jakości syganłu pojawiają się dopiero po trzykrotnym wciśnięciu przycisku INFO na pilocie.

Jak widać nawet na antenie pokojowej sygnał jest bardzo dobry.

Całościowo Menu główne prezentuje się następująco:

Jak widać na zdjęciach menu jest dość okrojone. Rozdzielczość zastosowanego wyglądu również nie powala. Jest to typowe podstawowe oprogramowanie dla niewymagających użytkowników.
Podstawowe opcje jednak są i działają, więc tego zarzucić dekoderowi nie można.

Po spędzeniu kilku godzin oglądania telewizji z tym sprzętem mogę stwierdzić, że jako dekoder działa dobrze – kanały przełączają się w standardowym czasie (1.5-2 sekundy), nie ma desynchronizacji obrazu z dźwiękiem, po prostu działa jak trzeba. Jednak samo oprogramowanie pozostawia trochę do życzenia.

Dekoder wyświetla bez problemu napisy w języku polskim.

Napisy

Pilot jak wspomniałam, jest akceptowalny. Podobne konstrukcje widzieliśmy już w dekoderze LTC czy Blow. Tutaj mam wrażenie, że producent zastosował trochę gorsze ogumowanie przycisków. Poza tym nie mam pilotowi nic do zarzucenia, jest programowalny oraz w zestawie znajdziemy do niego baterie 2x AAA.

Pilot z innej perspektywy

Na dekoderze bez problemu obejrzymy wideo zapisane dzięki funkcji PVR.

FUNKCJE DODATKOWE – EMOS EM190-L

Tuner nie wspiera połączenia z siecią domową WiFi i nie posiada też złącza Ethernet. Jedyną więc funkcją dodatkową jest odtwarzanie mutimediów z naszego nośnika USB. Producent w specyfikacji co prawda nie wspomina o wspieranych formatach, jednak każde moje testowe medium zostało poprawnie rozpoznane i odtworzone przez dekoder.
Obrazy domyślnie odtwarzają się jako pokaz slajdów, można jednak to zmienić z samego poziomu menagera plików USB.

Mimo niepozornie do tej pory działającego podstawowo sprzętu, uznaję to jako spory plus, gdyż wielu z nas nie wyobraża sobie braku odtwarzania multimediów na telewizorze.

Przykładowy wygląd okna odtwarzacza multimediów

Więcej opcji dodatkowych niestety nie uświadczymy, dlatego ten rozdział recenzji mogę uznać za zamknięty.

PODSUMOWANIE – EMOS EM190-L

Mimo braku możliwości połączenia z Internetem tuner EMOS działa poprawnie i jest sprzętem dla osób o niewygórowanych wymaganiach. Na ocenę muszę spojrzeć szerzej, więc może wydać się ona nieadekwatna do innych urządzeń, ale patrząc na zalewającą nas falę słabej jakości, chińskich rozwiązań postaram się podejść do tego odpowiednio.
Tuner poleciłabym osobom szukającym podstawowych rozwiązań, być może osobom posiadającym starszego typu telewizory. Mamy bowiem wszystko co potrzeba – kanały w HEVC, odtwarzanie multimediów i podstawowe ustawienia oraz nagrywanie.

Plusy:

✅ poprawne wyszukanie i wyświetanie kanałów w HEVC,
✅ akceptowalny pilot,
✅ baterie do pilota w zestawie,
✅ bezproblemowe odtwarzanie multimediów i rozpoznawanie nośnika USB,
✅ przedłużka IR, dla osób chcących ukryć dekoder za TV.

❌ brak kabla HDMI w zestawie,
❌ słabej jakości obudowa dekodera,
❌ brak obsługi funkcji internetowych,
❌ nieczytelne EPG,
❌ przeciętne MENU.

Test dekodera EMOS:
Ocena w stosunku cena – jakość: 5.5/10 – mimo braku możliwości łączenia z Internetem, bardzo podstawowym menu to dekoder jest sprzętem akceptowalnym. Pod warunkiem, że kupujący zna jego wady i nie jest wymagający.

1 komentarz do “TEST DEKODERA DVB-T2 H.265 EMOS EM190-L”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *